Bardzo Męskie Wakacje |
![]() |
Jeśli znajdujesz się w owych 10% bezproblemowych osób - możesz spokojnie zignorować zaproszenie, chyba, że chcesz dać świadectwo, jak to osiągnąłeś. Jeśli jednak odnajdujesz się w statystycznej grupie pozostałych 90% mężczyzn - chcemy rzucić Ci wyzwanie. Chcemy zmierzyć się z drzemiącym w nas tygrysem i wejść na nowy poziom naszej wolności i relacji z Bogiem. Warsztat zaprojektowany jest jako czas modlitwy, krótkich konferencji/świadectw i pracy w bardzo małych (2-3 osobowych) grupach wzajemnego wsparcia. Jeśli chcesz się dołączyć - wypełnij formularz.
Bardzo Męskie Wakacje 2012 to głównie czas pracy indywidualnej i w bardzo małych grupach (2-3) osoby. Tematy spotkań:Spotkanie 1 - 4 lipca
Spotkanie 2 - 11 lipca
Spotkanie 3 - 18 lipca
Spotkanie 4 - 25 lipca
Spotkanie 5 - 1 sierpnia
Spotkanie 6 - 8 sierpnia
Spotkanie 8 - 29 sierpnia
Komentarz w prasie:W razie trudności bądź pytań piszcie/dzwońcie: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć. , +48 783377733 Świadectwo Jareknadesłane styczeń 2014Jezus wyzwolił mnie z grzechu nieczystości 1,5 roku temu. Długo toczyłem tę walkę. Szukałem coraz to głębszych doznań wzrokowych w Internecie oraz miałem problem z masturbacją. Kiedy wychodziłem z tego nałogu, potem upadek, jaki się pojawił był szczególnie druzgoczący („tyle miesięcy i znowu licznik będzie bił od zera!”). Dodatkowo taki upadek potrafił trwać parę dni. Kiedy osiągałem kolejny taki duchowy kryzys w kwestii pornografii i masturbacji, wtedy Bóg podsunął mi antidotum. Pojawiły się warsztaty dla mężczyzn pod nazwą BMW (Bardzo Męskie Wakacje). Brak stałej pracy i poczucie rezygnacji z powodu kolejnej remisji choroby, nakierowały mnie na myśl, że nic nie stracę, jak z niego skorzystam. Wspomniano o tym, że jeśli ktoś wyszedł z tego nałogu, może się tym podzielić – pomyślałem, ile już udało się zrobić w kwestii walki z nieczystością wcześniej. Już sama ta chęć podzielenia się (obdarowania innych) przymnożyła mi wiary. Wspólna modlitwa, konferencje utwierdzające w Bożym myśleniu temat czystości i pewność, że nie jest się samemu w tej walce, ale w drużynie – zadziałały we mnie jak ziarno wrzucone w ziemię – czy spałem, czy czuwałem, we dnie i w nocy nasienie kiełkowało i rosło, nie wiadomo jak. Jezus otworzył mnie na światło, by podjąć decyzję o prowadzeniu duchowym. Modlitwa zaczęła być dla mnie stałym elementem każdego dnia. Rozważanie Pisma Świętego, w szczególności Ewangelii, adoracja Najświętszego Sakramentu, a w szczególności bycie z Jezusem na Mszy Świętej pozwalają mi żyć czystą miłością Jezusa Chrystusa. Nie chcę wiedzieć co by było, gdybym przestał się modlić. Zachęcam do otwarcia się na Boże działanie. Do odpowiedzi na głos Boga, który chce dla nas prostych dróg. Jeśli popatrzymy na całokształt naszego życia i to, że wszyscy jesteśmy kimś jednym w Chrystusie Jezusie, wtedy widzimy jak łatwo zorganizować czas na częstą modlitwę, dogadać się z szefem, rodziną, znajomymi. Ba! – będziemy wtedy dodatkowo świadkami nie byle kogo, bo Jezusa Chrystusa. Jezus za sprawą Ducha Świętego najlepiej okazuje Miłość Ojca i sprawia, że ona wraz z Jego Łaską wystarcza do pełnego życia w Bogu. Wystarczy uwierzyć. Jarek br> br> |